Menu

Get your dropdown menu: profilki

środa, 24 września 2014

Sobota  19 wrzesień  2014 r.
Wczesna pobudka, trzy godziny jazdy pociągiem i już o 10:00 byłem na miejscu - w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie. Odbywał się tam finał EUCYS.  Jest to konkurs dla młodych naukowców z całego świata - uczniów gimnazjum i liceum.
Razem z panią Grażyną Kędzia  i nauczycielami scratchowania obsługiwaliśmy stoisko Mistrzów Kodowania. Pokazywałem swoje projekty i tworzyłem nowe. Pomagałem też młodszym dzieciom ,,kodować’’. Dorośli z Polski i innych krajów także zainteresowali się scratchem .
Po południu wybrałem się z panią do Centrum Nauki Kopernik. Bawiliśmy się tam wyśmienicie. Kilka godzin zwiedzaliśmy przeróżne wystawy. Około 18:00 wróciliśmy ponownie na stanowisko Scratcha.  Pojawił się tam kolejny Mistrz Kodowania – Krzysztof – uczeń gimnazjum w Koninie, pasjonat kostki Rubika. Razem ,,kodowaliśmy’’ aż do późnego wieczora.
Po zameldowaniu się w eleganckim,  5- gwiazdkowym hotelu  poszliśmy na kolację w mieście. Po drodze odwiedziliśmy nowoczesny sklep komputerowy. Zamiast koszyków na zakupy i zwykłych kas używa się tam tabletów. Jednak uważam, że tradycyjne sklepy są lepsze. Nie potrzeba w nich aż tylu pracowników do tłumaczenia obsługi tabletów i bankomatów. Chociaż zabawy i śmiechu podczas takich zakupów było sporo.
Gdy wróciliśmy do hotelu było już ciemno. Zmęczeni po ciężkim i bardzo ciekawym dniu poszliśmy spać.
Niedziela 20 wrzesień  2014r.
Tym razem wstaliśmy później, bo nie musieliśmy spieszyć się na żaden pociąg J. Zjedliśmy pyszne śniadanie i tak jak dnia poprzedniego, o godzinie 10:00 pojawiliśmy się przy stoisku Scratcha. W niedzielny poranek nie było wielu chętnych do programowania. Poszliśmy więc obejrzeć wystawy i projekty naukowców z całego świata! Były to eksperymenty i pomysły z różnych dziedzin:  matematyki, fizyki, medycyny, środowiska itp. Był tam także robot zrobiony z części konsoli do gier!
Niestety już o godzinie 12:50 z dworca odjeżdżał nasz pociąg. Przed południem nastał czas pożegnań. Zabraliśmy walizki i ruszyliśmy w drogę! Pociąg miał opóźnienie i tym razem spędziliśmy w nim ponad 4 godziny. Jednak droga powrotna zleciała szybko. Podczas niej rozmawiałem z panią o naszym wspaniałym pobycie w Warszawie, czytałem książki i jak zwykle grałem na telefonie J.
Do Poznania wróciliśmy około godz. 17:00. Zdążyłem na finałowy mecz siatkówki reprezentacji  Polski .J
                                             Cezary Wystup  

                                                                

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz