Menu

Get your dropdown menu: profilki

poniedziałek, 29 września 2014

Nasz prezent dla świata



W dniu 25 września uczniowie naszej kochanej szkoły wykonali swój

krok w stronę natury. Wspólnie sprzątaliśmy świat.

Punktualnie o godz. 17.00 grabie, motyki i łopatki poszły w ruch.

Uczniowie dzielnie grabili ziemię, pielili klomby i sadzili kwiaty. Każdy miał

coś do roboty. Dzieci ochoczo pracowały. Efekty ich pracy widać było już

po krótkim czasie. W sprzątanie świata angażowali się nie tylko uczniowie.

Nauczyciele z równie wielkim zapałem im pomagali. To dzięki nim ta akcja

była zorganizowana i przebiegła bardzo sprawnie. Mali i duzi „sprzątacze’’

wykonali „kawał dobrej roboty’’ nie tylko na boisku za dużą szkołą. Nie

zapomnieli o boisku za stołówką. Zostało ono równie pięknie wysprzątane. Myślę,

że powinnam także wyrazić wdzięczność państwu Pohl, którzy przygotowali

wspaniały, godny królów poczęstunek dla zgłodniałych uczniów. Na stołach

znalazły się nie tylko zupa i kromki chleba. Dzieci mogły za darmo skosztować

także koktajli, kisieli, ciastek zbożowych, jagodzianek, a nawet płatków. Trzeba

wspomnieć też o kawie i herbacie. Kiedy teren szkoły lśnił czystością oraz po

spożyciu wymienionego wcześniej posiłku uczniowie rozeszli się do domów.

Myślę, że natura jest szczęśliwa i dumna z naszego skromnego,

pożytecznego przedsięwzięcia. Jestem rozradowana, że nasza szkoła też zrobiła

coś, aby zadbać o czystość świata. Tym razem posprzątaliśmy boiska szkolne.

Może następnym razem posprzątamy całe osiedle Ławica?

Julia Świtek 5a



środa, 24 września 2014

Sobota  19 wrzesień  2014 r.
Wczesna pobudka, trzy godziny jazdy pociągiem i już o 10:00 byłem na miejscu - w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie. Odbywał się tam finał EUCYS.  Jest to konkurs dla młodych naukowców z całego świata - uczniów gimnazjum i liceum.
Razem z panią Grażyną Kędzia  i nauczycielami scratchowania obsługiwaliśmy stoisko Mistrzów Kodowania. Pokazywałem swoje projekty i tworzyłem nowe. Pomagałem też młodszym dzieciom ,,kodować’’. Dorośli z Polski i innych krajów także zainteresowali się scratchem .
Po południu wybrałem się z panią do Centrum Nauki Kopernik. Bawiliśmy się tam wyśmienicie. Kilka godzin zwiedzaliśmy przeróżne wystawy. Około 18:00 wróciliśmy ponownie na stanowisko Scratcha.  Pojawił się tam kolejny Mistrz Kodowania – Krzysztof – uczeń gimnazjum w Koninie, pasjonat kostki Rubika. Razem ,,kodowaliśmy’’ aż do późnego wieczora.
Po zameldowaniu się w eleganckim,  5- gwiazdkowym hotelu  poszliśmy na kolację w mieście. Po drodze odwiedziliśmy nowoczesny sklep komputerowy. Zamiast koszyków na zakupy i zwykłych kas używa się tam tabletów. Jednak uważam, że tradycyjne sklepy są lepsze. Nie potrzeba w nich aż tylu pracowników do tłumaczenia obsługi tabletów i bankomatów. Chociaż zabawy i śmiechu podczas takich zakupów było sporo.
Gdy wróciliśmy do hotelu było już ciemno. Zmęczeni po ciężkim i bardzo ciekawym dniu poszliśmy spać.
Niedziela 20 wrzesień  2014r.
Tym razem wstaliśmy później, bo nie musieliśmy spieszyć się na żaden pociąg J. Zjedliśmy pyszne śniadanie i tak jak dnia poprzedniego, o godzinie 10:00 pojawiliśmy się przy stoisku Scratcha. W niedzielny poranek nie było wielu chętnych do programowania. Poszliśmy więc obejrzeć wystawy i projekty naukowców z całego świata! Były to eksperymenty i pomysły z różnych dziedzin:  matematyki, fizyki, medycyny, środowiska itp. Był tam także robot zrobiony z części konsoli do gier!
Niestety już o godzinie 12:50 z dworca odjeżdżał nasz pociąg. Przed południem nastał czas pożegnań. Zabraliśmy walizki i ruszyliśmy w drogę! Pociąg miał opóźnienie i tym razem spędziliśmy w nim ponad 4 godziny. Jednak droga powrotna zleciała szybko. Podczas niej rozmawiałem z panią o naszym wspaniałym pobycie w Warszawie, czytałem książki i jak zwykle grałem na telefonie J.
Do Poznania wróciliśmy około godz. 17:00. Zdążyłem na finałowy mecz siatkówki reprezentacji  Polski .J
                                             Cezary Wystup  

                                                                

wtorek, 23 września 2014

Jak się uczyć języków?

Jak powszechnie wiadomo nauka języków sprawia niektórym wiele problemów. Wiele osób używa po prostu beznadziejnych metod nauki. W tym wpisie chciałbym zwrócić właśnie na to uwagę, ponieważ znam sposoby dzięki, którym można nauczyć się bez problemu języka angielskiego oraz jakiegokolwiek innego języka obcego.
Sposób, który chciałbym wam przedstawić to fiszki. Pewnie niektórzy wiedzą o co w tym chodzi, ale nie znają całej prawdy o tej metodzie nauki. Otóż najkrócej mówiąc fiszki to karteczki (którą można samemu wykonać) ze słowem lub zwrotem po angielsku (jeśli ktoś potrzebuje to też fonetycznej wymowie) na jednej stronie oraz polskim tłumaczeniu na drugiej (jeśli ktoś chce to również przykładowego zdania). Metoda polega na braniu jednej z nich, czytaniu słowa (w zależności co widzicie) i mówieniu sobie w myślach albo na głos wyrazu w przeciwnym języku. Wspomnę jeszcze, że jak je robicie to do pudełka do którego je wkładacie nie wrzucajcie 50 słówek tylko maksymalnie 30, bo będzie wam się trudniej uczyć).
To wszystko, jeśli chodzi o ich używanie, ale nie o efektywną naukę i mało straconego czasu, a przecież na tym nam zależy. Otóż kluczem do sukcesu i trwałego zapamiętania (nie na czas egzaminu albo góra 4 tygodni, tylko na całe życie) jest system powtórkowy. Jest to bardzo proste. Wystarczy wyznaczyć sobie po ilu minutach, godzinach, dniach i miesiącach wrócicie do tego samego pudełka, koperty albo aplikacji, bo to jest najwygodniejszy wariant. Ja sobie przyjąłem, że słówek uczę się 5 minut. Po tym czasie chwile sobie odpoczywam, albo robię coś innego i znów powtarzam 5 minut. Po tej turze nastawiam zegarek na za godzinę i po tym czasie znów powtarzam to przyjęte 5 minut. Następna powtórka jest dzień później, jeszcze inna 3 dni po drugim powtórzeniu, trzecia tydzień później, dwa tygodnie, miesiąc, 3 miesiące i 6 miesięcy potem. Po tym długim czasie fiszki możemy po prostu wyrzucić, bo jeśli używaliście ich dobrze, to na pewno zapamiętacie ten materiał.
Podsumowując. Na naukę np. 25 słówek i zapamiętanie przez resztę życia zajmuje nam 50 minut lub mniej, jeśli przyjmiemy ten system powtórek. Przykładowo ja zapamiętałem ponad 100 nowych słówek w około 2 godziny z przerwami. Czy nie warto zmienić sposobu? Tą odpowiedź pozostawiam wam do przemyślenia. A tak ode mnie, spróbujcie chociaż raz tego sposobu, a przekonacie się, że naprawdę warto.




Ciekawa książka nt. fiszek – „Naucz się Uczyć” Sebastian Leitner
Ciekawe strony na których możecie kupić gotowe zestawy fiszek – www.fiszki.pl, www.fiszki.jezykiobce.pl, www.fiszkotek.pl, www.empik.com





                                                                                                    Antek Smolski, kl. VI a